Będzie to moja pierwsza recenzja z uwagi na jej wagę. Myślę, że w każdej dziedzinie jest taka książka – encyklopedia. Książka dzięki, której wiele rzeczy się rozjaśnia, ale też dzięki której otwierają się oczy.

Taką książką jest właśnie Allan & Barbara Peace „Mowa ciała”. Polecam ją zawsze wszystkim, którzy pytają mnie ‘od czego zacząć’ przygodę z rozpoznawaniem kłamstwa. Według mnie znajomość mowy ciała jest jedną z ważniejszych składowych procesu poznawania prawdy o drugim człowieku.
Książka nie jest cienka, zawiera sporo materiału, ale i zdjęć dzięki czemu nauka mowy ciała staje się zdecydowanie prostsza.
Znajdziecie w niej:
– ogólne informacje dotyczące mowy ciała
– analizę gestów rąk
– analizy uśmiechu
– gesty kciuków
– sygnały wzrokowe
– co oznacza przestrzeń osobista
– analizę gestów nóg
…i wiele wiele innych.

Ta książka to kompendium, które zawiera w sobie wszystko to, co o mowie ciała na samym początku, ale i później na pewno Wam się przyda.
Oto fragment początkowy książki:
„…Gwiazdy niemego kina, takie jak Charlie Chaplin, siłą rzeczy były pionierami w dziedzinie posługiwania się mową ciała, ponieważ był to jedyny środek komunikacji dostępny wówczas na ekranie. Umiejętności aktora były oceniane na podstawie tego, na ile dobrze potrafił zrozumieć się z widownią poprzez gesty i sygnały wysyłane za pomocą ciała.(…) Antropolog Ray Bidwhistell zapoczątkował badania nad komunikacją niewerbalną a dziedzinę tę nazwał „kinetyką”. W podobny sposób ocenił on „ilość” komunikacji niewerbalnej, jaka zachodzi między ludźmi. Oszacował, że przeciętny człowiek mówi przez mniej więcej dziesięć lub jedenaście minut dziennie, a wypowiedzenie średniej długości zdania zajmuje mu jedynie około 2,5 sekundy. Stwierdził również, że mamy w swoim repertuarze około 250 tys. Wyrazów twarzy i tyleż potrafimy rozpoznać…”

Macie ją? Czytaliście? A może macie inne książki o mowie ciała? Podzielcie się tym w komentarzach!
